1. Wstałam. Odrazu w piżamie poszłam na dół, bo tam był Antoś, muj prześliczny i przekochany bratanek. Stasia nie było, był w przedszkolu. O nim puźniej. Antoś dostał pieska. Zawstydził się nasz wstydzioszek, ale potem robił tuli tuli do psa i robił to przez cały dzień.
2. Ubrałam się i poszłam na śniadanie. Zjadlłam kanapkę z pyszną pastą z makreli.
4. Następnie od mojej ukochanej mamuni dostałam ptasiemleczko.
5. Pograłam na komputerze. Następnie był obiad.
6. Przyszli bratankowie. Wręczyłam Stasiowi koparę. Cieszył się niezmiernie. Ładnie powiedział dziękuje.
7. Przyszedł tata i podaliśmy mu obiad. Ja siedziałam na schodach, żeby mały bratanek Antoś nie wchodził i nie spadł ze schodów.
8. No i teraz kolacja. Również kanapka z pastą. Jadłam ją z Stasiem i Antkiem. Staś siedział koło mnie i miział mnie, a nawet palec włożył mi w oko. Wcześniej grałam w crazy party.
I taki był cały dzień. Miły dzień. Nie mówiłam jeszcze o zjedzonym lodzie po obiedzie.
Mój Dzień Dziecka. Plan dnia.
Jest super.
Dobrze, że się tak z rodziną dogadujesz.