Ja kiedyś jadłam obiad i w radiu dwójka leciała audycja "Chopin osobisty". tam kilka dni wcześniej posłałam recenzje muzyczną i przy tym obiedzie słyszę, jak Pani Świadczyńska czyta, kto wygrał płytę i wymieniła tam moje nazwisko. Też się bardzo ucieszyłam.
Ja kiedyś jadłam obiad i w radiu dwójka leciała audycja "Chopin osobisty". tam kilka dni wcześniej posłałam recenzje muzyczną i przy tym obiedzie słyszę, jak Pani Świadczyńska czyta, kto wygrał płytę i wymieniła tam moje nazwisko. Też się bardzo ucieszyłam.